Szczęść Boże,
Kościół twierdzi że nie oddaje czci obrazom i figurom. Są one okadzane, obnoszone w procesjach, pielgrzymkach, pielgrzymuje się do nich (np. papież do Matki Boskiej Fatimskiej) klęczy się przed nimi, modli, zapala świece, stawia kwiaty, stawia nawet na ołtarzu, funduje wota, koronuje według unormowanej procedury … Co jeszcze musi się robić, aby stwierdzić że jednak mamy kult obrazów? czego jeszcze brakuje? Od jakiego momentu moglibysmy powiedzieć: "Tak, to jednak jest kult obrazów"?