Chcesz pisać na forum – zaloguj się! Zaloguj
Wpisz słowo kluczowe:


 






Użytkowanie znaków specjalnych:
*    zastępuje dowolną ilość znaków
%    Zastępuje dokładnie jeden znak

niepewność

UżytkownikWpis

20:05
4 maja 2016


Aniapio

1

Szczęść Boże, wiem, że to nieodpowiednie pytanie , ale szukam pomocy. Sytuacja dotyczy spowiedzi. Przygotowując się do niej , w dniu spowiedzi zaczęło mnie zastanawiać czy nieustępowanie miejsca to grzech. Wachałam się stwierdziłam lepiej powiedzieć. Powiedziałam to tak że nie rozumiałam że inni mogą cierpieć. Nie wiem czemu tak wyszło. Za 2 dni poszłam do spowiedzi powiedziałam o co chodzi. Potem znowu martwiło mnie czy to nie trzeba uznać za lenistwo ja tak tego nie uznałam. Dręczyło mnie to czy dobrze to powiedziałam czy jednak trzeba było powiedzieć lenistwo . Ogólnie staram się pomagać mamie, zaczęłam wolontariat w tym okresie. Zmuszałam się do komuni teraz nie wiem czy to moje skrupuły czy rzeczywiście problem. Druga sprawa to ocena grzechu. Uznałam za lekki grzech wchodzenie na otwarte sieci wifi np. Takie jak szpital, które nie wiadomo czy są dla wszystkich czy są po prostu nie zabezpieczone. No i ostatnie. Mieszkam z rodzicami , nie długo skończę 18 lat. Mój tata jest na rencie , razem z mamą uprawiają ziemie wujka z której są dochody. Rodzice biorą na mnie np. Stypendium socjalne i rodzinne i podobne świadczenia nie wiem czy powinni w takiej sytuacji. Pytałam mamy ona powiedziała należy się. Byłam świadkiem sytuacji że pani z mopsu powiedziała, żeby przynieść wyciąg z konta za inny miesiąc bo na tym jest zbyt duża suma. Nie chcę tych pieniędzy jeśli to ma być grzechem. Proszę o pomoc i z góry dziękuję.

21:31
4 maja 2016


Keicam

2

Nie jestem duchownym ale jako laik myśle, że masz pewien problem ze skrupulanctwem. Sam mam z tym problem, więc myślę, że rozumiem Twoje wątpliwości. Według mnie najlepszym lekarstwem na takie dylematy i pytania jest znalezienie zaufanego, wyrozumiałego stałego spowiednika i ewentualnie umówienie się z nim na rozmowę w celu wyjaśnienia tego typu wątpliwości. Klęcząc przy konfesjonale czasem ciężej przedstawić na szybko swoje wątpliwości i obawy niż w cztery oczy na spokojnie, sam po sobie widzę. Jeśli ksiądz uważa inaczej, przepraszam że się wtrąciłem, ale taka moja opinia i rada. Smile

20:51
7 maja 2016


ks. Grzegorz

3

Szczęść Boże,

przygotowanie do spowiedzi warto zacząć od uświadomienia sobie, że sakrament pokuty to szczególne spotkanie z Bogiem, który jest bezgranicznie kochającym mnie Ojcem, a nie jakimś groźnym policjantem, który trzyma w ręku listę grzechów i sprawdza, czy wszystkie najmniejsze przewinienia zostały wyznane. Jeśli idziesz do Ojca, który Cię zna do głębi, kocha i chce Cię do siebie na nowo przygarnąć (a tak właśnie jest!), to nie tyle trzeba koncentrować się na własnym wyznaniu grzechów, co na Jego Miłosierdziu. Zachęcam Cię do czytania przypowieści o synu marnotrawnym (znajdziesz ją w Ewangelii wg św. Łukasza w rozdziale 15): pod postacią ojca kryje się sam Bóg, który przygarnia powracające dziecko (czyli Ciebie) i wybucha radością, że znów jest ono w domu. Spotkanie z tak kochającym Ojcem dokonuje się przede wszystkim poprzez konfesjonał.

Oczywiście elementem powierzenia się Miłosiernemu Bogu i otwarcia serca na Jego przebaczenie w ramach sakramentu pokuty jest uznanie własnej winy i szczere wyznanie grzechów. Kościół naucza jasno, że podczas spowiedzi należy wyznać grzechy ciężkie. Wyznawanie codziennych win (grzechów powszednich) nie jest ściśle konieczne, ale ma wielką wartość, bo – jak to mówi Katechizm Kościoła Katolickiego – „pomaga nam kształtować sumienie, walczyć ze złymi skłonnościami, poddawać się leczącej mocy Chrystusa i postępować w życiu Ducha” (KKK 1458). Regularna spowiedź stanowi zatem bardzo cenną praktykę. Jest ona także okazją, by wypowiedzieć szczerze swoje wątpliwości i w rozmowie ze spowiednikiem je rozstrzygnąć. Zgadzam się całkowicie z tym, co napisał Keicam: zwłaszcza w sytuacji, gdy Twoje sumienie jest bardzo wrażliwe należy dążyć do tego, by z pomocą spowiednika uczyć się dokonywać właściwej oceny różnych sytuacji.

Dołączam na koniec link do odpowiedzi o. Jacka Salija OP na list osoby cierpiącej z powodu skrupułów (http://mateusz.pl/ksiazki/js-p…..-pn_32.htm). Ufam, że wskazówki o. Jacka będą także dla Ciebie użyteczne.

Pozdrawiam.  

20:27
8 maja 2016


Aniapio

4

Dziękuję za szybką odpowiedź. Rozumiem, że to skrupuły i tę sytuację zostawić w spokoju ?

17:33
15 maja 2016


ks. Grzegorz

5

Tak, ta sytuacja została już oddana przez Ciebie Panu Bogu w spowiedzi i ogarnięta Bożym Miłosierdziem. Nie ma potrzeby do niej wracać. Pozdrawiam.



 

Możliwość komentowania jest wyłączona.