Witam serdecznie Pani Agnieszko,
Kończąc swój list, pyta Pani, jak rozmawiać z mężem. Myślę, że odpowiedź na to pytanie jest kluczowa w tej trudnej sytuacji, w jakiej się Państwo znajdują. Czytając Pani list odnoszę wrażenie, że to właśnie problemy w komunikacji i brak otwartości w relacji mogą być przyczyną kłopotów. Zwykle trudno samemu poradzić sobie z problemem, który narasta od wielu lat. Dlatego serdecznie polecam wizytę u terapeuty rodzinnego. Dzięki terapii łatwiej będzie Państwu odbudować relacje, nauczyć się otwartości, nauczyć się, jak ze sobą rozmawiać.
Nie da się ukryć, że podjęcie terapii wymaga zaangażowania i Pani i męża. Jest niezwykle ważnym, by decyzje w rodzinie podejmowane były wspólnie. Być może właśnie Państwa decyzja o adopcji jest przykładem takiej decyzji, która faktycznie, nie została podjęta przez Pani męża. Konsekwencją tego może być jego obecna trudność w odnalezieniu się w tej sytuacji. Fakt, że to mąż otwarcie wyraża złość i wycofuje się z relacji nie oznacza jednak, że to jego problem będzie jedynym przedmiotem terapii. W terapii rodzin cały system rodzinny i wzajemne oddziaływania na siebie człoków rodziny są głównym punktem zainteresowania. Dlatego zmiany wynikające z pracy terapeutycznej mogą dotyczyć każdego z Was. Być może świadomość takiego charakteru proponowanej terapii pomoże mężowi w podjęciu decyzji.
Pani intuicja, że warto szybko zadziałać, żeby poprawić relacje w rodzinie, jest bardzo słuszna. Im dłużej trwa proces burzenia relacji, tym trudniej potem ją odbudować. Bardzo ważnym aspektem tej sytuacji jest dobro synka, za którego wzięli Państwo wspólnie odpowiedzialność.
Gdyby potrzebowali Państwo pomocy w znalezieniu terapeuty, postaram się pomóc w miarę swoich możliwości i pokierować do doświadczonych specjalistów.
Życzę powodzenia. Mam nadzieję, że uda się Państwu odnaleźć szczęście.
Pozdrawiam.
Aleksandra Siódmak