Witam serdecznie,
Problem, który poruszyła Pani w
swoim pytaniu jest bardzo ważny. Dotyka on nie tylko osoby cierpiące z powodu niepłodności, lecz również wiele osób
borykających się z innymi chorobami, ograniczającymi ich
możliwości funkcjonowania.
Mam, świadomość, że ta odpowiedź
nie rozwiąże Pani problemu. Krótki opis sytuacji z Pani
listu pozwala mi się jedynie domyślać, na czym polega problem.
Postaram się wskazać na kilka aspektów sytuacji, które
mogą okazać się dla Pani istotne.
Jest faktem, że choroba jednego
członka rodziny dotyka wszystkich pozostałych. Być może warto
zobaczyć Pani problem właśnie w tym kontekście. Chociaż
fizycznie, to Pani nie może mieć dzieci, jednak problem dotyczy Was
obojga. Jesteście małżeństwem i to Wy, jako małżeństwo, nie
możecie mieć dziecka.
Nie wiem, czy próbowała Pani
rozmawiać z mężem o swoim sposobie odczuwania. Taka rozmowa może
pomóc zobaczyć problem szerzej. Może się okazać, że mąż
widzi to inaczej niż się Pani wydaje. Jednocześnie, jego
świadomość Pani emocji, może mu ułatwić udzielenie Pani
wsparcia.
Sądzę, że warto popatrzeć na Pani
problem z jeszcze innej perspektywy. Pisze Pani o poczuciu winy.
Poczucie winy, to coś różnego od winy. Obiektywnie – osobą
winną za powstanie jakiegoś problemu, jest ktoś, kto problem
spowodował (i chodzi tu o działanie celowe). Nie wiem, jaka jest
Pani sytuacja, warto się jednak zastanowić nad tym, czy jest Pani
za nią odpowiedzialna. Chociaż czasem czujemy się winni, to nie
koniecznie jesteśmy winni. Osoba chora nie jest winna swojej choroby
(chyba, że wywołała ją świadomie i celowo).
To, co zaniepokoiło mnie w Pani
liście, to wrażenie, że czuje się Pani pozostawiona sama ze swoim
problemem lub zakłada Pani, że musi sobie z nim poradzić sama.
Warto rozejrzeć się wokół siebie, czy nie ma możliwości
uzyskania wsparcia. W takiej sytuacji, cierpienia emocjonalnego,
warto szukać pomocy u innych. Najlepiej zacząć od najbliższych,
od męża, rodziny, przyjaciół. Jeżeli od nich nie
otrzymujemy pomocy, to nie znaczy, że mamy się poddać. Pisząc
swój list wykorzystała Pani jedną z wielu możliwości
uzyskania wsparcia poza najbliższym otoczeniem. Czasem wystarczy
podzielić się swoimi odczuciami z osobą w podobnej do naszej
sytuacji (tak jak na tym portalu), czasem warto zwrócić się
o profesjonalną pomoc do psychoterapeuty (szczególnie wtedy, gdy pojawiają się myśli samobójcze). Jeżeli czujemy, że problem nas
przerasta, dobrze jest zwrócić się o pomoc. Umiejętność
zwracania się o wsparcie jest sposobem radzenia sobie w trudnych
sytuacjach i nie musi świadczyć o słabości, a może świadczyć o
sile i dojrzałości.
Mam nadzieję, że chociaż w
niewielkim stopniu udało mi się Pani pomóc. Jeżeli, ta
odpowiedź rodzi kolejne pytania, postaram się na nie odpowiedzieć.
Pozdrawiam.