Dr Tadeusz Wasilewski to znany w całym kraju lekarz, który przez lata pracował w klinice in vitro, jednak w pewnym momencie z niej odszedł, aby założyć pierwszą w Polsce klinikę leczenia niepłodności metodą Naprotechnologii. O sobie mówi tak: „Przez wiele lat pracowałem z pełnym przekonaniem w programie in vitro, znając definicję początku ludzkiego życia. Tak chyba musiało być, żeby Pan Bóg się o mnie upomniał.”
Niedawno dr Wasilewski udzielił wywiadu serwisowi Aleteia.pl, w którym o Modelu Creightona powiedział tak: „W naprotechnologii szukamy przyczyn niepłodności, patrząc na człowieka całościowo. Bo to jest od zawsze istota medycyny: szukać przyczyn i leczyć je. Jeśli pojawia się problem z poczęciem, to muszą istnieć nieprawidłowości, które należy znaleźć i wyleczyć. Wiemy, że komórki płciowe są jednymi z najczulszych komórek w naszych organizmach. Także to, co jemy, co nas spotyka – stres, praca zawodowa – to, co się dzieje w naszym ciele – praca nerek, tarczycy, układu pokarmowego – ma wpływ na jakość komórki jajowej i jakość plemnika.”.
Na temat skuteczności obu podejść dr Wasilewski stwierdza: „W programie in vitro, w którym transferujemy do jamy macicy tylko dwa zarodki, średnia szansa jednego cyklu to około dwadzieścia procent. Przyjmuje się, że w trzech podejściach do programu in vitro wskaźnik kumulacyjny wynosi pięćdziesiąt-sześćdziesiąt procent. Już czwarte podejście do programu daje gorsze rezultaty. Dlatego w Polsce dofinansowane były trzy procedury in vitro. Jeśli chodzi o naprotechnologię, skuteczność przy dwuletnim leczeniu to około sześćdziesiąt do osiemdziesięciu procent przy dobrej chirurgii. Co cechuje nasze zabiegi, dajmy na to, laparoskopii przy problemie endometriozy? Taka operacja trwa nie dwadzieścia minut, tylko dwie godziny i jest to precyzyjne usuwanie każdego ogniska endometriozy, a przede wszystkim użycie bardzo zaawansowanych technik antyzrostowych.”.
Całą obszerną, ale bardzo ciekawą rozmowę z dr Wasilewskim można przeczytać w serwisie Aleteia.pl pod likiem: .aleteia.org/