Chcesz pisać na forum – zaloguj się! Zaloguj
Wpisz słowo kluczowe:


 






Użytkowanie znaków specjalnych:
*    zastępuje dowolną ilość znaków
%    Zastępuje dokładnie jeden znak

Dylemat

UżytkownikWpis

11:18
7 marca 2018


amandi

1

Szczęść Bożę,

potrzebuję pomocy i odpowiedzi na dręczące mnie pytania.

Jakiś czas temu wzięłam z szuflady męża 200 zł z myślą,że powiem mu o tym , gdy wróci z pracy choć mogłam zrobić to wcześniej, gdy tylko dowiedziałam się o przyjeździe kuriera z paczką, wtedy jednak pomyślałam o tym,że choć sama w portfelu nie mam to wiem,że są w domu pieniądze męża. Nie powiedziałam jednak ani tego samego dnia, ani przez kilka kolejnych dopiero po kilku dniach przyznałam się do wzięcia tych pieniędzy. Kiedyś rozmawialiśmy o tym,że jeżeli będę potzrebowała pieniędzy to wiem,gdzie są i będę z nich korzystała.

I teraz nie wiem, czy mam to traktować jak kradzież czy też nie. Podczas niedzielnej mszy dręczyły mnie wyrzuty sumienia do tego stopnia,że nie przyjęłam Komunii.

Druga sprawa jest taka, że ze zmęczenia – opiekuję się rocznym synkiem i właściciwie wszystko robię przy nim sama, prócz tego mam starszą córkę i ogromny dom do ogarnięcia- pomyślałam o tym, że żałuję urodzenia dziecka. Jest mi strasznie głupio bo przecież to nie jest wina małego dziecka,że nie mam nikogo do pomocy i jestem zmęczona i zdenerwowana.

W tej chwili nie mam możliwości pójścia do spowiedzi bo nie udało mi się jeszcze wykonać poprzedniej pokuty- wymaga ona ode mnie kilkukrotnego  wyjścia z domu w ciągu tygodnia co w obecnej sytuacji nie jest łatwe- dlatego proszę o pomoc i odpowiedź,

03:17
14 marca 2018


ks. Grzegorz

2

Szczęść Boże!

Kradzież – jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego – "polega na przywłaszczeniu dobra drugiego człowieka wbrew racjonalnej woli właściciela" (KKK 2408). Ustaliła Pani z mężem, że może Pani korzystać z pieniędzy znajdujących się w szufladzie męża, więc Pani skorzystała. Nie była to żadna kradzież. Przecież gdyby mąż był w domu i zapytałaby Pani: "Przyjechał kurier, zapłacę za paczkę z pieniędzy, które są w Twojej szufladzie, dobrze?", usłyszałaby Pani odpowiedź: "Tak". Biorąc pieniądze nie postąpiła Pani wbrew woli męża.

Myśli są grzechem wtedy, gdy planuje się zło lub dobrowolnie podtrzymuje myśli, które są złe. Często jest jednak tak, że w naszej głowie pojawiają się różne myśli (także negatywnie zaskakujące swoją treścią), które pod wpływem rozmaitych okoliczności (np. zmęczenia i złości sprowokowanej jakąś trudną sytuacją) przychodzą spontanicznie i niezależnie od naszej woli. Jeśli tych myśli nie akceptujemy, to trudno mówić o popełnieniu jakiegokolwiek grzechu. Pozdrawiam.

13:33
14 kwietnia 2018


amandi

3

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.



 

Możliwość komentowania jest wyłączona.