Chcesz pisać na forum – zaloguj się! Zaloguj
Wpisz słowo kluczowe:


 






Użytkowanie znaków specjalnych:
*    zastępuje dowolną ilość znaków
%    Zastępuje dokładnie jeden znak

Można inaczej

UżytkownikWpis

11:29
10 sierpnia 2015


krzak rozy

1

Szczęść Boże!

Zwracam się z głęboką prośbą o pomoc w interpretacji w świetle "Prawa Bożego" następującej sytuacji. Wraz z mężem jesteśmy w sakramentalnym związku małżeńskim od sześciu lat (oboje po trzydziestce). Kochamy się i szanujemy. Mąż jest cierpliwy, wyrzumiały, czuły i delikatny, jednak ze względu na moją dysfunkcję seksualną (vaginismus) nie możemy w pełni współżyć, czyli nie dochodzi do bezpośredniego stosunku seksualnego (staramy się jednak być "jak najbliżej" w końcowej fazie zaspokojenia).

Czy o takiej sytuacji należy informować spowiedników? Jeśli powinniśmy to w jaki sposób?

Serdecznie dziękujemy z góry za wszelkie sugestie.

Zbłąkana OwieczkaCry

09:46
11 sierpnia 2015


groszek

2

Witaj.

Nie jestem księdzem. Temat i pytanie  o które pytasz był poruszany na stronie http://www.szansaspotkania.pl. Jak możesz to poszukaj tam i przeczytaj, wiele Ci wyjaśni i uspokoi. pozdrawiam. z Bogiem

10:39
30 sierpnia 2015


ks. Grzegorz

3

Szczęść Boże,

przepraszam za wakacyjne opóźnienie. Odpowiedź zacznę od końca… By dokonać oceny moralnej jakiegoś działania konieczne jest wzięcie pod uwagę nie tylko samego czynu, ale również jego okoliczności i intencji osób, które podejmują działanie. W Państwa sytuacji małżeńskiej pomoc spowiednika w rozstrzygnięciu wątpliwości, które się rodzą jest nie tylko potrzebna, ale konieczna. Dobrze, gdyby był to stały spowiednik lub kierownik duchowy, który pomógłby ocenić czyny i zobaczyć do jakiego ideału należy dążyć oraz byłby gotów towarzyszyć Państwu radą i wsparciem we wspólnej drodze. W ramach konkretnej spowiedzi na pewno należy informować spowiednika o dysfunkcji z jaką się zmagacie, ilekroć wyznajecie grzechy dotyczące życia intymnego. Jest to istotna okoliczność, która powinna być spowiednikowi znana. Najlepiej przekazać informację w sposób krótki i prosty, bez używania fachowej terminologii, oddając istotę problemu.

Aby pomóc w dokonaniu adekwatnej oceny moralnej Państwa postępowania konieczne byłoby lepsze poznanie szerszego kontekstu zmagania z trudnością, Waszego sposobu myślenia, intencji jakimi kierujecie się w życiu intymnym itd. Istotna z punktu widzenia moralnego jest np. odpowiedź na pytanie czy podejmujecie Państwo wysiłek leczenia, by móc w pełni przeżywać jedność w akcie małżeńskim albo rozstrzygnięcie jaki podstawowy cel stawia sobie każde z Was przeżywając bliskość w wymiarze seksualnym (czy pierwszym celem jest np. dążenie do zaspokojenia siebie poza aktem małżeńskim (siłą rzeczy), czy też obdarowanie sobą małżonka i budowanie jedności małżeńskiej poprzez bliskość cielesną). To są subtelne rozróżnienia, które – w moim przekonaniu – mogą być dokonywane jedynie w spokojnej rozmowie z życzliwą i kompetentną osobą. Dlatego nieodzowna wydaje się bezpośrednia pomoc stałego spowiednika, kierownika duchowego lub doświadczonego duszpasterza.

Życzę wytrwałości w zmierzaniu do przeżywania w pełny sposób relacji małżeńskiej!

Pamiętam w modlitwie!



 

Możliwość komentowania jest wyłączona.