Chcesz pisać na forum – zaloguj się! Zaloguj
Wpisz słowo kluczowe:


 






Użytkowanie znaków specjalnych:
*    zastępuje dowolną ilość znaków
%    Zastępuje dokładnie jeden znak

Półmetek

UżytkownikWpis

16:00
6 października 2017


madziula

1

Szczęść Boże, jestem studentką III roku stomatologii. Zbliża się nam półmetek, musimy powoli okreslać się, czy i z kim idziemy. Jets on jednak ustalony na 17 marca, a wtedy jest okres Wielkiego Postu. Nie wiem, co mam zrobić, mama zabrania mi pójscia tam, ja też nie czuję się z tym komfortowo. Mam dylemat, nie miałam wpływu na ustaloną datę, i jestem świadoma, że nie chodzi się na imprezy w Wielkim Poście, ale coś takiego ma się raz w życiu. Boję się jednak, że będzie to grzech ciężki. Bardzo proszę o pomoc. Z góry Bóg zapłać za odpowiedź.

 

PS. Również studiuję na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Zabrzu ;)

09:07
30 października 2017


ks. Grzegorz

2

Szczęść Boże!

Wielki Post to okres pokuty, w którym – jak mówi zwięźle Kodeks Prawa Kanonicznego – „wierni powinni modlić się w sposób szczególny, wykonywać uczynki pobożności i miłości, podejmować akty umartwienia siebie przez wierniejsze wypełnianie własnych obowiązków, zwłaszcza zaś zachowywać post i wstrzemięźliwość”. Szczegółowe zobowiązanie dotyczące sposobu przeżywania tego czasu przez katolików w naszym kraju zawiera 4. przykazanie kościelne, które brzmi: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach”. A zatem zobowiązanie jest jasne: w Wielkim Poście nie powinno się brać udziału w imprezach. Jeśli chodzi o ciężar grzechu przeciw temu przykazaniu, to jednorazowe uczestnictwo w zabawie trudno kwalifikować jako grzech ciężki. Pewne okoliczności sprawiają, że może ono stać się poważnym złem (np. ktoś idzie na imprezę, by wyrazić lekceważenie dla przepisów Kościoła albo wielokrotnie uczestniczy w zabawach, nie przejmując się przykazaniem kościelnym). Tak to wygląda od strony prawnej.

Myślę, że Pani doskonale jednak wyczuwa, że w życiu wiary nie chodzi przede wszystkim o wypełnienie przepisów, żeby mieć poczucie, iż jest się w porządku. Nie chodzi też o to, by stawiać sobie za jedyny cel unikanie grzechów ciężkich z przyzwoleniem na te powszednie… W życiu duchowym chodzi przede wszystkim o wzrost w miłości do Jezusa i bliźniego. Wielki Post jest czasem, w którym ta miłość do Jezusa cierpiącego, wyraża się poprzez wyrzeczenia, czyli post. I gdzieś najgłębiej w podejmowanych wyborach z czego rezygnować, a z czego nie o miłość chodzi.

Dziękuję za cierpliwość w oczekiwaniu na odpowiedź. Pozdrawiam

23:09
9 listopada 2017


madziula

3

Bardzo dziękuję za odpowiedź i rozjaśnienie poruszonego przeze mnie problemu. Bóg zapłać :)



 

Możliwość komentowania jest wyłączona.