Szczęść Boże . Mam pytanie, a mianowicie chcę wiedzieć jak zakończyć romans by nie skrzywdzić nikogo. Od pewnego czasu jestem w kontakcie z mężczyzną, który ma żonę (mają tylko ślub cywilny w przeciwieństwie do mnie, gdyż ja wzięłam ślub kościelny). Z tym mężczyzną rozmawiamy o wszystkim. Mieliśmy wzajemne zrozumienie. I naturalne, że w końcu znajdywalismy się w intymnych sytuacjach. Jemu to nie przeszkadzało. Chciał to kontynuować. Mnie jednak dręczyło sumienie. Zatem na moją prośbę zostaliśmy tylko w kontakcie SMS i mail. Wycofałam się z tego po części. obecnie nie spotykamy się i nie mówimy o uczuciach itp. Pomimo,że teraz nie zdradzam męża, to czuję że jestem nielojalna w stosunku do męża ukrywając tę znajomość. Ten mężczyzna jednak wpada w panikę jak chce urwać kontakt. Gdy nie pisze to wypisuje czy coś się stało i martwi się o mnie. Powinnam wprost powiedzieć że już nie będę pisać czy po prostu po cichu urwać te znajomość? (zaznaczę, że wiele razy próbowałam i zawsze uderza w płacz, że nie wyobraża sobie życia beze mnie nawet jeśli nasz kontakt jest ograniczony do pisania). Pozdrawiam i proszę mi pomóc nie wiem jak ciężki jest mój grzech gdy pisze a nie spotykam się.

Szczęść Boże. Dziękuję za odpowiedź. Jest dokładnie tak jak Ksiądz pisze. Moje ciągłe wyrzuty sumienia przekładają się na pogorszenie relacji z mężem. Mam nadzieję, że będę na tyle silna by wytrwać w tym postanowieniu zakończenia ukrytej znajomości. Proszę o modlitwę za nasze małżeństwo. Pozdrawiam serdecznie.