Chcesz pisać na forum – zaloguj się! Zaloguj
Wpisz słowo kluczowe:


 






Użytkowanie znaków specjalnych:
*    zastępuje dowolną ilość znaków
%    Zastępuje dokładnie jeden znak

Sakramenty a ślub cywilny

UżytkownikWpis

20:02
17 maja 2017


Mi7osz

1

Witam,

Nie jetem wierzący, próbuję znaleźć odpowiedzi dla znajomej mi wierzącej starszej osoby.

Pani
jest wierząca, od kilku lat wdowa. Od pewnego czasu zbliżyli się z
panem, chyba rozwodnikiem. Mieszkają osobno, nie łączy ich współżycie
seksualne, opiekują się sobą wzajemnie i spędzają razem czas, nie
planują tego pogłębiać. Pan zaproponował wzięcie ślubu cywilnego, co
ułatwiłoby np. sprawy typu szpital i powiadomienie, odwiedzanie,
informowanie i decydowanie w pewnych sprawach, sprawy spadkowe, i różne
inne sprawy cywilno-administracyjne które przysługują tylko małżonkom.
Pani jest temu przeciwna, gdyż twierdzi że ślub cywilny przeszkodziłby
jej w dostępie do sakramentów.
Czy tak jest rzeczywiście? Czy ślub
cywilny wdowy zabrania jej otrzymania sakramentów? Czy to że pan jest po rozwodzie, jest przeszkodą?  Gdzie mogę znaleźć
lub zapytać o potwierdzeni/zaprzeczenie temu?
Czy jest to kwestia białego małżeństwa?

Będę zobowiązany za odpowiedź lub podpowiedź.

 

Pozdrawiam,

Miłosz

09:29
8 lipca 2017


ks. Grzegorz

2

Szczęść Boże!

Zawarcie związku cywilnego samo w sobie nie jest w sposób automatyczny przeszkodą do "otrzymania sakramentów", czyli – rozumiem, że o to chodzi w pytaniu – uzyskania rozgrzeszenia w spowiedzi sakramentalnej i przystępowania do Komunii św. Rozgrzeszenia nie może otrzymać ktoś, kto nie chce się nawrócić i nie jest gotowy na zerwanie ze złem. Taka sytuacja miałaby miejsce, gdyby np. dwie osoby nie będące małżeństwem sakramentalnym żyły ze sobą na sposób małżeński i nie chciały tego zmienić. W opisanej przez Pana sprawie znajoma nie żyje jednak na sposób małżeński z owym panem. Jeśli zawarcie związku cywilnego nie doprowadziłoby do faktycznej zmiany sposobu funkcjonowania w relacji, to biorąc pod uwagę szóste przykazanie nie byłoby przeszkód uniemożliwiających uzyskanie rozgrzeszenia.

Myślę jednak, że sprawa jest bardziej złożona i wątpliwości związane z ewentualnym ślubem cywilnym od strony moralnej są zasadne. Po pierwsze, zawarcie takiego związku prowadziłoby do powstania szeregu zobowiązań na płaszczyźnie cywilno-prawnej i życiowej. Sądzę, że nie byłoby to bez znaczenia dla sposobu przeżywania relacji i powstawania więzi przekraczającej granice właściwe relacjom znajomy-znajoma czy nawet przyjaciel-przyjaciółka. Po drugie, w opisanej przez Pana sprawie – jeśli dobrze zrozumiałem – mężczyzna choć jest cywilnie rozwiedziony, pozostaje związany małżeństwem z perspektywy kościelno-prawnej. Faktycznie ma więc prawowitą żonę i formalne wejście w związek z kimś (nawet jeśli tylko na poziomie cywilnym) tworzyłoby sytuację pewnej dwuznaczności (jestem żonaty i nie żyję z moją żoną, ale wiążę się na sposób quasi małżeński z kimś innym). Wierność sakramentalnemu małżonkowi wymaga unikania postaw niejednoznacznych. Po trzecie wreszcie, ślub jest aktem publicznym i po nim dwie osoby, które go zawarły są odbierane przez społeczność jako połączone małżeńskim związkiem cywilnym. Częścią społeczności jest również wspólnota parafialna Pana znajomej. Można wyobrazić sobie sytuację, w której znajoma przystępuje do Komunii św. i jednocześnie w kościele znajdują się osoby, które wiedzą, że (dopiero co) zawarła związek cywilny. To mogłoby rodzić pewne niejasności, a nawet stać się powodem zgorszenia. Trudno przecież każdemu, kto miałby jakieś wątpliwości wyjaśniać, jaki jest stan faktyczny.

Wątpliwości znajomej nie są zatem w mojej ocenie pozbawione racji. Wydaje się też, że jeśli Pana znajoma widziałaby potrzebę uregulowania pewnych konkretnych spraw życiowych w odniesieniu do swojego znajomego (np. upoważnienie do przekazywania informacji o stanie zdrowia w razie pobytu w szpitalu czy sprawy spadkowe) istnieją inne niż zawarcie związku cywilnego narzędzia prawne, by móc to zrobić. Pozdrawiam.  



 

Możliwość komentowania jest wyłączona.