Chcesz pisać na forum – zaloguj się! Zaloguj
Wpisz słowo kluczowe:


 






Użytkowanie znaków specjalnych:
*    zastępuje dowolną ilość znaków
%    Zastępuje dokładnie jeden znak

Problem z fazą lutealną (prg, estradiol) a owulacja

UżytkownikWpis

14:06
3 października 2012


kotkowa

1

Pani Doktor – staram się już rok o drugie dziecko. Monitoring cyklu potwierdził u mnie owulację, pęcherzyk pęka, widoczne jest ciałko żółte. Jednak poziomy progesteronu i estradiolu w 7 dniu po owulacji są dużo za niskie. Progesteron czasem tylko 9 ng/ml, czasem ok 14 ng/ml, a estradiol bardzo niski – 49 pg/ml, max. 80 pg/ml. Nie pomogło stosowanie Luteiny, prg podniósł się na niej trochę, choć bywał w jednym cyklu na poziomie 9, w innym na poziomie 20 ng/ml, a estradiol bez zmian. Biorę też minimalną dawkę Bromergonu i Euthyroxu, gdyż prl i TSH były lekko podwyższone. Mierzę regularnie temp. i prowadzę obserwacje – cykle są dwufazowe, choć z różnymi niespodziankami jak przedwczesny wzrost temp., czy delikatne plamienia zaraz po owulacji, które trwają kilka dni, a czasem nawet przez całą fazę lutealną. 

Lekarz włączył mi lekką stymulację Letrozolem, a od 3 dnia wyższych temperatur biorę zastrzyki z Pregnylu (dawka 2500) – co drugi dzień, 5 dawek. 

 

Progesteron w 7 dpo podczas brania zastrzyków podnosi się bardzo i jest ok 40-45 ng/ml, natomiast estradiol podnosi się do poziomów 95-100 pg/ml, czyli i tak jest za niski. 

 

Estradiol badany przed owulacją wskazuje na prawidłowe dojrzewanie pęcherzyka – np. w tym cyklu wynosił w 14 dc – 315 pg/ml. 

 

Mam wrażenie, że do momentu owulacji wszystko jest dobrze, a potem dzieje się coś niedobrego. Dlaczego estradiol tak bardzo spada? Czy może to nie mieć związku z I fazą cyklu, a tylko i wyłącznie z pracą ciałka żółtego? Dlaczego w takim razie progesteron rośnie bardzo ładnie pod wpływem zastrzyków z HCG? 

Czy jest możliwe, że na USG pęcherzyk pęka, ale mimo wszystko są jakieś problemy z wyrzutem komórki, lub przekształceniem pęcherzyka w ciałko żółte? Choć na USG ciałko żółte było widoczne i całkiem duże. Czy może być problem np. ze zbyt niskim poziomem LH?

 

LH badane w 2 dc było w normie, ale stosunek LH do FSH był odrobinę za niski. 

Nie wiem już co robić, jak jeszcze można podnieść poziom estradiolu i z czego może wynikać problem z hormonami fazy lutealnej, jeśli estradiol przed owulacją jest dobry, a owulacja potwierdzona na USG?

 

Z góry dziękuję za odpowiedź.

19:01
4 października 2012


Anna Dzioba

2

Szanowna Pani

 

Rzeczywiście poziomy estradiolu są nieprawidłowe. Dlaczego ?- to będzie to ustalić – jest to jeden z wariantów nieprawidłowości fazy lutealnej. Bez leków oba hormony- progesteron i estradiol są nieprawidłowe, więc problem nie dotyczy wyłącznie estradiolu. Wydaje się,że stosowanie w Pani wypadku leków do stymulacji cyklu jest jak najbardziej słuszne- aby poprawić fazę lutealną trzeba poprawić proces owulacji na samym początku. Być może należałoby zmienić lek stosowany do stymulacji tzn letrazol- w przypadku niektórych kobiet występują niskie poziomy estradiolu związane z zastosowaniem tego leku.

Z moich obserwacji niskie poziomy estradiolu w fazie lutealnej wystepują często u kobiet chorujacych na endometriozę- ale trudno o tym wnioskować na podstawie przedstawionych danych.

Co do LH to tak się dziwnie składa, że w wielu zaburzeniach owulacji jego poziom jest jak najbardziej prawidłowy.

Oczywiście to co tutaj napisałam jest rodzajem hipotezy- nie znam pełnego obrazu Pani sytuacji zdrowotnej.

z wyrazami szacunku

Anna Dzioba

08:49
5 października 2012


kotkowa

3

Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Estradiol miałam taki niski w fazie lutealnej już przed przyjmowaniem Letrozolu, w kierunku endometriozy nie byłam badana, ale pewnie warto się przyjrzeć. Jestem po cc (2,5 roku temu), niedawno miałam badanie HSSG – prawy jajowód był niedrożny, udało się udrożnić podczas badania, mam też tyłozgięcie macicy. Innych problemów zdrowotnych nie mam, miesiączki regularne, właściwie niebolesne (silne bóle krzyża i dreszcze mam tylko wtedy, gdy sztucznie wydłużamy fazę lutealną lekami – Luteiną i Choragonem). Może nie reaguję właściwie na stymulację Letrozolem, bo w kwestii owulacji niewiele się zmieniło (miałam ją też przed stymulacją i poziomy estradiolu przed owulacją też były prawidłowe), a na fazę lutealną stymulacja nie wpływa w ogóle – w cyklu, w którym nie brałam Choragonu estradiol był fatalny mimo stymulacji – 47 pg/ml w 7 dpo, progesteron ok 14,47 (na 4 Luteinach). A może dawka stymulacji jest za mała (po 1 tabletce Etruzilu w 2,3,4 dc). 

Jeszcze mam takie pytania:

 

1. Czy przy poziomie estradiolu ok 100 pg/ml w 7 dpo nie mam praktycznie szans na ciążę i jej utrzymanie? (oczywiście proszę szczerze odpowiedzieć)

2. Czy endometriozę można zdiagnozować tylko robiąc np. laparoskopię, czy jakoś inaczej?

3. Czy Pani zdaniem przedłużanie fazy lutealnej lekami – zwłaszcza Choragonem do ok 20 dni nie jest szkodliwe? Za każdym razem lekarz zleca mi badanie beta HCG w 14 dniu fl i jego powtórkę po 3 dniach, żeby sprawdzić, czy wynik jest efektem leku, czy jest może ciąża. Jest to potrzebne, gdyż dodatkowo biorę 4 Luteiny i dopiero mając pewność, że ciąży nie ma, mogę ją odstawić. W ten sposób miesiączkę dostaję po ok 19-20 dniach fl, mam już wtedy silne bóle krzyża, dreszcze, wyraźnie ta miesiączka chce nadejść, a nie może. Czy to nie szkodzi? Czy nie ma ryzyka, że zrobi się np. przetrwałe ciałko żółte? W jednym cyklu po takiej mocno przedłużonej fl temperatura utrzymywała się w następnej fazie folikularnej na wysokim poziomie, a następnie nie mogłam rozpoznać wzrostu poowulacyjnego (choć owulacja była). 

 

4. Czy jest możliwa dodatkowa suplementacja estradiolu? 

 

Jeszcze raz dziękuję.

10:18
8 października 2012


Anna Dzioba

4

Szanowna Pani

 

Co do możliwości ciąży – to ani ja ani żaden lekarz nie może niczego przesądzać. Ona jest zawsze możliwa- doświadczenie nauczyło mnie,że w tej kwestii nigdy nie należy mówić, że coś jest niemożliwe na 100% albo na 100% się stanie. My jesteśmy tylko lekarzami a Pan Bóg robi swoje.

Jeśli chodzi o endometriozę to laparoskopia jest właściwą metodą diagnostyczną.

Jesli chodzi o przedłużanie fazy lutealnej to leczenie powinno być tak prowadzone aby nie powodować jej wydłużenia ( max 15-16dni). Jeśli dojdzie do ciąży to i tak odpowiednio szybko zdążymy interweniować.

Pozostałe kwestie dotyczą strategii leczenia i nie mogę internetowo zalecać zmiany odrynacji leków.

 

Z wyrazami szacunku

 

Anna Dzioba



 

Możliwość komentowania jest wyłączona.