Świetnie się rozumiem z młodymi matkami – zwłaszcza w temacie alergii pokarmowych Moja serdeczna przyjaciółka z liceum, która zmaga się z wysypkami u swojej córeczki, przysłała mi link do poradnika pani dietetyk Bożeny Kropki. Bardzo się nadaje na blogowy wpis!
Zakupiłam i czytam. Czy widać tekst z ostatniej linijki? Chyba nie. Przepisuję:”dieta wspomagająca leczenie bezpłodności”!!! Pani dietetyk stworzyła program „Sześć kroków wyjścia z alergii”. Pierwszy opisany tam krok właściwie zgadza się ze zmianami, które wprowadziliśmy zaczynając napro-leczenie, co spowodowało, że spojrzałam na autorkę przychylnym wzrokiem – na zasadzie: „aha! dobrze mówi”. Myślę, że zwłaszcza informacje o pseudoalergiach mogą mi pomóc: niektóre pokarmy powodują uwalnianie histaminy bez udziału przeciwciał i o dziwo – to pokrywa się z moimi obserwacjami, coś mnie po nich swędzi w żołądku, dziąsła mi puchną… Wcześniej to swędzenie ignorowałam, a kiedy jeszcze jadłam gluten – po prostu go nie czułam, bo czułam „twardość” w brzuszku, to nawet było za słabe, by nazwać to bólem…
Przepisy są proste, podstawy alergii wytłumaczone w bardzo jasny sposób. Zachęcam do zapoznania się z tą pozycją, – a może już ktoś ją zna?