Wywiad z instruktorką Modelu Creightona

„Czy [naprotechnologia] to metoda, która ma rozwiązania na każdy problem natury prokreacyjnej? Myślę, że na każdy nie, ale na bardzo dużo – tak.” – pisze na portalu siewca.pl Paulina Michalska, instruktorka Creighton Model System.

Dalej zauważa: „Naprotechnologia daje małżeństwom niepłodnym swego rodzaju obietnicę, że w ciągu dwóch lat znajdzie przyczynę ich niepłodności i jeśli tylko współcześnie dostępne metody leczenia na to pozwolą (farmaceutyczne, ale też chirurgiczne) – małżonkowie będą mogli mieć pierwsze i kolejne dzieci. Natomiast jeśli współczesna medycyna nie będzie w stanie na dzień obecny zaradzić ich schorzeniom – będą znali odpowiedź i będą mogli zamknąć pewien rozdział, a w przyszłości np. otworzyć się na adopcję. Wiemy dobrze, że takiej decyzji nie podejmuje się łatwo (…)”.

Instruktorka wskazuje także, że „sytuacja każdego z tych małżeństw jest inna, ale jest jedno, co je wszystkie łączy – przeogromna tęsknota za dzieckiem i chęć poznania powodów, dla których dotąd to dziecko w ich życiu się nie pojawiło.”. Autorka stara się także rozprawić z mitem mówiącym, że naprotechnologią powinny interesować się wyłącznie małżeństwa niepłodne (bo w rzeczywistości jest to metoda przydatna także dla par płodnych, ale również np. dla młodych dziewcząt i dla kobiet nie współżyjących).

Zachęcamy do lektury całego artykułu dostępnego pod linkiem: https://siewca.pl/malzenstwo/naprotechnologia-prowadzilam-mnostwo-par-czy-zawsze-skutecznie/.






Dodaj komentarz