Przeczytałam Pani artykuł. Rozjaśnia wiele kwestii. Dziękuję.
Mam jednak jeszcze pytanie.
W swoim artykule pisze Pani (cytuję)
"składniki każdego posiłku powinny być ograniczone do możliwie jak najmniejszej ilości;
ilość spożywanych produktów powinna być utrzymywana na niewielkim poziomie;"
Do tej pory robiłam tak, że kiedy był w mojej diecie tzw. dzień ryżowy, to jadłam go kilkakrotnie w ciągu dnia, czasem w dużych ilościach; kiedy był dzień kukurydziany, również powtarzałam ten produkt wielokrotnie, np. makaron kukurydziany (i w sałatce, i jako dodatek do głównego dania), kaszka kukurydziana, płatki kukurydziane, flipsy, etc. Czytając artykuł / cytat powyższy /rozumiem, że nie powinno tak być?
Serdecznie proszę o odpowiedź. Jeśli Pani to potwierdzi, to w takim razie jak to racjonalnie ułożyć? Przecież coś trzeba jeść… :(