Naprotechnology jest bezradna wobec męskiej płodności jeśli jest ona spowodowana genetycznymi defektami powodującymi niemozność przekazania życia przez danego mężczyznę ( najczęściej ilośc plemników jest bardzo niska- pojedyncze w preparacie a hormony przysadkowe wysokie, pewne choroby genetyczne jak np mukowiscydoza bezobjawowa mogą powodować całkowita niedrożność kanalikow wyprowadzających jądra lub/i nasieniowodów). Dodam,że dla tych mężczyzn ( a nie jest ich wielu) nie jest możliwe zostanie biologicznym ojcem. Najczęściej są wtedy wykonywane procedury in-vitro z nasieniem dawcy ( tak więc ci pacjenci nie są biologicznymi ojcami dzieci).
W niektórych sytuacjach wykonywana jest biopsja jadra i materiał genetyczny jest pobierany z "niedojrzałych" plemników, ale wówczas te procedury są związane z genetyczna selekcją zarodków, o ile one powstaną.
Co do wszystkich innych przypadków możemy leczyć. Osobiście uważam,że "słabe" nasienie jest wykorzystywane do zachęcania pacjentów do korzystania z procedur IUI lub in vitro, co niestety często przyczynia sie do braku diagnostyki kobiet. "Ukryte" problemy zdrowotne u kobiet bardzo czesto są przyczyną tego, że procedury te kończa sie niepowodzeniem….
Wielu pacjentów żyje w przeswiadczeniu, że parametry ich nasienia są tragiczne a tymczasem tak nie jest. Często wystarczą proste porady dotyczące stylu życia połączone z preparatami wielowitaminowymi a parametry nasienia poprawiają się znacznie.
Oczywiscie leczone jest małżeństwo a nie tylko mężczyzna. Poprawa hormonalnej jakosci cyklu u kobiety bardzo często daje pozytywne rezultaty.
Dodam tylko że "normy" dla męskiego nasienia ulegają stałemu obniżeniu – 30 lat temu normą było 40 mln plemników na ml, obecnie to 20 mln/ml. To samo dotyczy odsetka plemników prawidłowych- kiedys 30% potem 15% teraz 4%, i ruchliwości. Nie wiemy jak mało to za mało na końcu potrzebny jest 1 plemnik, który dotrze do komórki jajowej na czas.