Chcesz pisać na forum – zaloguj się! Zaloguj
Wpisz słowo kluczowe:


 






Użytkowanie znaków specjalnych:
*    zastępuje dowolną ilość znaków
%    Zastępuje dokładnie jeden znak

Okres czy poronienie?

UżytkownikWpis

09:14
21 października 2013


aneke

1

Witam,

leczymy się z mężem za pomocą naprotechnologii od

kwietnia bieżącego roku. Pierwsze dwa cykle przyjmowałam luteinę w drugiej

fazie, gdyż miałam na prawym jajniku torbiel, która po luteinie zniknęła. W

kolejnym cyklu pęcherzyk Graafa urósł, ale nie pękł – nawet po podaniu pregnylu

(10 000 j.), więc i w tym cyklu przyjmowałam luteinę, aby torbiel po

niepękniętym pęcherzyku się wchłonęła. Kolejne dwa cykle były zupełnie dla mnie

nietypowe – badałam profil hormonalny – estradiol w pierwszej i drugiej fazie

wyszedł bardzo niski. Progesteron również. Okresu praktycznie normalnego nie

miałam (tylko plamienia). W tych cyklach w monitoringu, wyszło, że owulacji nie

było. Czy możliwe jest, że te cykle były

bezowulacyjne ponieważ mój organizm przyzwyczaił się do suplementacji luteiną i

potem sam nie wytwarzał odpowiedniej ilości hormonów? Badałam również

poziom prolaktyny – wyszła na granicy normy 22,9 ng/ml.

W kolejnym cyklu zrobiłam test obciążenia glukozą

- wyszło mi, że mam zespół insulinooporny (pomimo, że jestem bardzo szczupła). Po

konsultacji z diabetologiem zmieniłam radyklanie dietę – poprawiły się

parametry mojego śluzu. Z monitoringu owulacji wyszło, że pęcherzyk ładnie

urósł. Endometrium miało grubość ok. 11 mm. Lekarz zdecydował się podać kolejny

raz pregnyl (10 000 j.), kiedy pęcherzyk miał średnicę 20 mm. Przez trzy

dni brałam również bromergon, aby prolaktyna nie utrudniała owulacji. Po dwóch

dniach pęcherzyk pękł, a my z mężem byliśmy pełni nadziei, że może tym razem

się uda. Aby wspomóc drugą fazę cyklu w P+3, P+5, P+7, P+9 dostawałam również

pregnyl (2 500 j.). Nie robiłam testu ciążowego ponieważ mógł wyjść

fałszywie dodatni ze względu na przyjmowanie pregnylu. Test chciałam zrobić

dopiero w P+19. 

Niestety w P+16 dostałam okres. Rano w dniu,

kiedy przyszedł okres zrobiłam test ciążowy z moczu – druga kreska wyszła

bardzo delikatnie zaznaczona. Myśleliśmy z mężem, że kolejny raz się nie udało,

a tak druga kreska była oznaką, tego, że w moim organizmie jest jeszcze mała

ilość hcg. Okres był bardzo bolesny, z licznymi skrzepami krwi. W drugim dniu

okresu wydaliłam duży fragment galaretowatej tkanki o wymiarach 2-3 cm na 1 cm.

Przeraziłam się, że mogło to być

poronienie. Czy jest możliwe, żeby to teraz stwierdzić?

10:44
6 listopada 2013


Liliana

2

Cześć Aneke, na wstępie zaznaczam, że nie jestem lekarzem. Moje słowa nie będą więc słowami fachowca. Jednak ponieważ martwi mnie, że Twoje tak bardzo ważne pytanie pozostaje zbyt długo bez odpowiedzi spróbuję podzielić się tym czego sama doświadczyłam w ciągu lat leczenia. Pregnyl zawiera hormon gonadotropinę kosmówkową, która w drugiej fazie uzupełnia ewentualne niedobory tego hormonu i m.in.pomaga przygotować, lepiej ukształtować endometrium na przyjęcie dziecka (u niektorych kobiet endometrium jest tak cienkie, że zarodek nie ma mozliwości zagnieżdzenia się). Dlatego też dodatkowe podanie pregnylu m.in. nadbudowuje bardziej błonę śluzową macicy. Mówiąc obrazowo robi się ona bardziej ukrwiona, bardziej mięsista. Proces nadbudowy trwa dłużej, przez co nawet jeśli nie doszło do zapłodnienia to przedłuża się druga faza cyklu. Mój rekord po pregnylu to był peak + 17 czy 18? W każdym razie również myślałam że jestem w ciąży, a gdy okazało się że nie – przeżywałam pewnie to samo co Ty.. To jest też powód dla którego postanowiłam odpisać pomimo że nie jestem lekarką.. Lepiej, żeby inne dziewczyny już wiedziały i nie musiały przez to przechodzić.. (od wielkiej nadziei i radości do porównywalnej wielkości dramatu) Następstwem lepiej "przygotowanego" endometrium jest niestety o wiele obfitsza menstruacja (też większe skrzepy). U mnie po pregnylu cykl przedłuża się średnio o 5 dni (ale może to być dłużej) dlatego dobrze jest wziąć tę poprawkę przy comiesięcznym oczekiwaniu.. Aneke, mam nadzieję że moje słowa cośkolwiek wyjaśniły.. Życzę Ci dużo siły, wytrwałości w leczeniu i upragnionego, zdrowego potomstwa!

10:50
6 listopada 2013


Liliana

3

Aneke, dobrze by było przekazać Twojemu lekarzowi, by uprzedzał pacjentki o następstwach podawania pregnylu. W ten sposób możemy zaoszczędzić innym dziewczynom przeżywanie dodatkowego stresu. Trzymaj się dzielnie! :)

11:29
11 listopada 2013


Izabela Salata

4

Liliano, dziękuję za Twoją odpowiedź :)

Ja ze swojej strony chciałabym tylko przypomnieć, że forum czasowo nie działa – pani  Doktor nie ma możliwości odpowiadania na posty :(



 

Możliwość komentowania jest wyłączona.