Małymi krokami do zdrowia

Niezły wycisk (marzec 2012)

Nasza wyciskarka do soków służy nam już blisko półtora roku, a nie oszczędzamy jej!
Skąd się wzięła w domu? Był to jeden z „małych kroków ku zdrowiu” – uzupełnianie niedoborów witamin A i C oraz błonnika w naszej diecie.
Naprotechnolog nakazała mężowi picie soków warzywno-owocowych zawierających pomarańczę. Miał zalecone 0,33l takiego soku codziennie, czyli małą butelkę.
Soczki były słodkie i aksamitne, mąż wypijał je ze smakiem, niestety wkrótce pojawił się problem: ataki kichania po wypiciu soku… Śmieszne, prawda? Pijesz sok, a tu nagle: „A psik!” Za chwilę znowu „A psik!” i jeszcze raz „A psik!” I to jest jeszcze śmieszniejsze, seria kichnięć jak z komedii, nie mogłam powstrzymać chichotu! Ale przy dziesiątym kichnięciu już śmiesznie nie było… A przy piętnastym zaczęłam się martwić, że mi się chłopak „zapsika na śmierć”, bo przedstawiał sobą naprawdę wstrząsający widok: załzawiony, spuchnięty, czerwony i wycieńczony…
Kolejne zadanie dla mnie: ustalić przyczynę. Nie wszystkie soki dawały taką reakcję. Ale kichanie pojawiło się też po wypiciu wapna musującego o smaku pomarańczowym. Przeciwalergiczne skądinąd wapno musujące doprowadziło mojego męża do ataku alergii! Rzut oka na opakowanie soku marchew-jabłko-pomarańcza: w składzie wymieniono aromat. Nie wiadomo jaki, ale logicznie wydawało się, że musiał być to aromat pomarańczowy. Próba z sokiem marchew-jabłko-malina: kichania brak.
Sprawa wydawała się prosta, ale z drugiej strony – przecież pomarańcza zawiera naprawdę sporo witaminy C, szkoda byłoby z niej rezygnować! Nie udało mi się znaleźć soku pomarańczowego bez aromatu wtedy. (A później już nie szukałam.) Jedynym produktem nie zawierającym aromatu, ale zawierającym sok pomarańczowy okazała się być… tadaaaam! pomarańcza!  (co za rewolucyjne odkrycie! ;) )
Postanowiliśmy kupić sokowirówkę. Dowiedziałam się wtedy, że istnieją też wyciskarki do soków, różniące się tym, że wyciskają sok wolniej i dokładniej, nie rozgrzewają produktów i nie prowadzą do utraty witamin, dla mnie idealne!
Najlepsze modele wyciskarek kosztowały powyżej 2500zł, kupiliśmy najtańszą – za 700zł, kierując się pozytywnymi opiniami w internecie, ale drżąc wewnętrznie z obawy, że jednak może za jakością idzie cena i jeśli nam się popsuje, to stracimy pieniądze. Moja babcia lubi mawiać, że bogaty człowiek może sobie pozwolić na kupowanie byle czego i potem to wyrzucać, ale człowiek biedny powinien kupować rzeczy dobrej jakości. Tym razem okazało się, że sprzęt tańszy też był dobrej jakości i jak wspomniałam – służy nam nadal. Sok daje pyszny, nikt nie jest uczulony, a wytłoki są tak suche, że rozsypują się w dłoniach. Po przejściu przez naszą cud-maszynę z marchewki mamy 1/3 wytłoków a 2/3 soku! Dziwne, że w marchewce jest aż tyle wody, przecież po ugotowaniu konsystencją przypomina ziemniak!  Pomarańcze suchej masy zawierają tyle co nic, ale wrzucam je oczywiście bez skórki.
Zaczęły się moje częste wizyty w pobliskim warzywniaku i kupowanie po półtora kilo marchwi, jabłek i pomarańcz co drugi dzień (dwudniowy zapas soku dla nas i jeszcze trochę dla siostrzeńców).
Młody (ok. 20 lat) sprzedawca z pobliskiego warzywniaka powiedział mi kiedyś, że jak mnie nie widzi przez trzy dni lub dłużej, to się martwi, że chora jestem… Wyprowadziłam go z błędu, po prostu czasem kupuję warzywa w innym sklepie, jeśli akurat jest mi po drodze :)
Zawsze gdy zaczynam obierać te ogromne ilości warzyw i owoców przychodzi mi do głowy pytanie: skąd je mamy? Ziemia rodzi. Co nam dają? Witaminki! Leczymy się więc tymi lekami, którym Bóg każe na polach rosnąć: „Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził” (Syr 38,4).

Czy te „lekarstwa z ziemi” działają? Tak – plemniczków jest wprawdzie mało, ale wszystkie o bardzo ładnej morfologii.

Mąż wrócił z pracy pewnej soboty i zapytał mnie o obiad. Miałam przygotowane pulpety, ziemniaczki i gotowaną marchewkę z fasolką szparagową.
– Łeee… – usłyszałam jęk zawodu.
– O co chodzi?
– Marchewkę to ja lubię, ale w płynie – i pokazuje na wyciskarkę!

ingloriel





Dodaj komentarz