tak się cieszę, że tu trafiłam bo oto nieskromnie chcę wkroczyć tu Kochani z moim dorobkiem wypracowanym od przeszło roku.
Przygody z dietą rozpoczęłam od bloga http://smakoterapia.blogspot.com na którym znajdziecie mnóstwo przepisów bezglutenowych, bezcukrowych, bezjajecznych, bezmlecznych czyli strzał w dziesiątke dla nas naprodietowiczów, a wszystko to okraszone nutą dobrego humoru i awangardy.
Początki diety wspominam traumatycznie. Musiałam zrezygnować z mleka, glutenu, jaja, z cukru (to tak zdrowotnie sama dla siebie) no i z drożdży bo chciałam sie trochę przeleczyć na kandydozę ukł. pokarmowego. Siadłam i złapałam się za głowę. Po ataku paniki i strachu, ruszyłam do boju. W ruch poszły google. Pierwszy cel – CHLEB bezglutebowy na zakwasie (zrezygnowałam przecież z drożdży)- ąpossible jakby powidział Wojciech Mann w skeczu Kandydat na barmana. Każdy kto poznał tajniki kuchni naturalnej (czyli m.in. bez białej mąki) wie, że zrobienie chleba na mące gryczanej, ryżowej czy to kukurydzianej, bez drodży i arsenału chemikaliów jest jak porywanie się z motyką na słońce…ale od czego mamy internet. Szybko przypomniałam sobie, że od długiego zaś czasu moja mam zafascynowana jest dobroczynnym działaniem i walorami smakowymi kaszy jaglanej, która jest idealnym kandydatem do bezglutenowej kuchni. Połączyłam te dwa słówka w googlach i odpowiedź szybko przyszła. Mamy dwie opcje do wyboru chleba bezglutenowego, bedrożdżowego):
http://smakoterapia.blogspot.c…..glany.html (tu wprowadziłam pewna modyfikację dla stonowania zbyt wyrazistego, orientalnego smaku , dodaję o połowę mniej kminu rzymskiego a zwiekszam ilość czerwonej papryki, a sok owocowy zastępuje zwykłą wodą)
http://smakoterapia.blogspot.c…..yciea.html
mniam, aż mi ślinka cieknie na myśl jak te chlebki wyjmuje z piekarnika i pochłaniam z dojrzałą malinówką.
no ale nie samym chlebem człowiek….wzięłam się więc do rozpracowania bezglutenowego musli. Przepis na domowe musli podaję z więlką przyjemnością bo smaku tego specyfiku nie zastąpi żaden sklepowy chemiczny gniot:
4 szklanki płatków owsianych bezglutenowych (w sklepie ze zdrową żywnością ok 15 zł)
połowa szklanki do wyboru: orzechy laskowe, migdały, orzechy nerkowca, orzechy makadamia itp. – potłuczone
sypnie mi się też garść słonecznika niesolonego
a i wiórki kokosowe bezsiarkowe (te z Lidla chyba nie są konserwowane siarką) tez lubię dodać
szklanka wody
3/4 szklanki oliwy
pół łyżeczki soli
3/4 szklanki rodzynek bezsiarkowych (też w Lidlu)
Wszystko mieszamy do połączenia składników – opórcz rodzynek bo spalą się na węgielki!!!, rozkładamy na blachę, włączamy piekarnik na ok. 180 C i ładujemy do piekarnika na ok godzinę (do mocnego zarumienienia) mieszając co 15 m. Po upieczeniu granoli dodajemy rodzynki, przesypujemy wszystko do słoja. Zjadamy ze smakiem z mlekiem roślinnym zakupionym w Rossmanie (1 l za ok 6 zł) w ulubionym smaku lub aktualnie znajdujące się w promocyjnej cenie. Mleko roślinne znajdziemy w tych większych Rossmanach (na Floriańskiej, w M1 i wielu innych – dot. Krakowa)
Ok, śniadania uratowane! (od czasu do czasu lubię zjeść śledzia w oleju z chlebkiem. najlepsze śledzie które udało mi się wyczaić to te z Reala firmy La Mar "śledzie wiejskie", bez chemii, niecukrzone, pyszne).
Czas na obiad. Wrzucam moje starannie wyselekcjonowane przepisy, zbierane skrupulatnie i dopracowane drobiazgowo. Niech Wam służą.
https://drive.google.com/file/d/0B4jrydLDlq_RR3AwTXBadzliTU0/edit?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B4jrydLDlq_RcERyNWxMQzV1QXM/edit?usp=sharing
Dla anglojęzycznych (chociaż teraz w dobie tłumacza google nie tylko) przewspaniały, godny naśladowania blog Sary Britton http://www.mynewroots.org/site/ który jest kopalnią wspaniałych zdrowych przepisów i idealnym lekarstwem dla naszego napro ciała.
Kwestie zakupów – dot. Krakowa
mleko roślinne – Rossman Rossman i jeszcze raz Rossman, rotacyjnie dają promocje na różne mleka (sojowe, ryżowe, ryżowe waniliowe, owsiane, 1 l za ok 6 zł) ew. zainwestować w urządzenie do robienia takiego mleczka. Pani Bożena Kropka (ceniony dietetyk) poleca http://www.zdrowazywnosc.lompa…..ukt,-10446 podobno momentalnie się zwraca. Ja już zamówiłam u Mikołaja na Święta:)
coś zdrowego do słodzenia zamiast toxycznego białego cukru – ksylitol (nie ma nic bardziej fantastycznego) – cukier brzozowy, smakiem nie różniący się kompletnie od cukru zwykłego a o nie tylko daje słodki smak, ale też leczy! tak tak, poczytajcie. zamawiam na allegro zawsze po całym kilogramie z odbiorem os. w Krakowie. 1 kg za ok 34 zł, można ew. kupić na Hali Imbramowskiej w budce ze zdrową żywnością na wagę, ale wychodzi drożej. Absolutnie nie kupować w supermarketach, pakowanych, bo są koszmarnie drogie.
mąki – gryczana – ja kupuję na wagę kaszę gryczaną jasną i mielę w młynku do kawy, dla leniwych mąkę można kupić w Kauflandzie, tak samo z ryżową (ja mielę ryż brązowy) itd.
bez jaja da się żyć – ja zastępuję zazwyczaj mixturą: łyżeczka siemienia lnianego mielonego i wrzątku (musimy uzyskać konsystencję jaja)
najtańszy sklep ze zdrową żywnością jaki udało mi się wypatrzeć to stoisko ze zdrową żywnością na Hali Imbramowskiej. Dużo produktów na wagę, tanie przyprawy, produkty sojowe (śmietanki, desery).
ale tak najbardziej to polecam Wam zainteresować się dietą dr Ewy Dąbrowskiej, podaję linki do artyciekawego wykładu Pani dr o dobroczynnym wpływie na zdrowie (także problemy autoimmunologiczne) Postu Daniela. Warto wytrwać do końca!!
http://www.youtube.com/watch?f…..FN3dU81lGg
http://www.youtube.com/watch?f…..t-FnTy9ATY
pozdawiam Was ciepło. Korzystajcie ile wlezie.
barszczyk