Małymi krokami do zdrowia

Roponośny korzonek

Mężowi wyskoczyła na dziąśle jakaś narośl, taka kulka. Przez trzy tygodnie obiecywał, że zapisze się do dentysty, ale cóż – albo zapominał, albo nie miał czasu zadzwonić. W końcu wzięłam to na siebie i zapisałam go… Oczywiście wybrałam datę najgorszą z możliwych, ale skąd mogłam wiedzieć, że akurat na ten dzień umówił się na przegląd auta? (Pomijam ...




Urlop wrzesień 2013 (część 2.) – wizyta u dietetyczki

Podczas wyjazdu wakacyjnego o którym wspomniałam w poprzednim wpisie, nie gotowałam moich kaszek i zupek, zaopatrzyłam się w wafle ryżowe, kukurydziane i chleb bezglutenowy. Zjadałam je na śniadanie z dodatkami, które nam podawano: jajko sadzone, wędliny, czasem ser. Obiady wybierałam oczywiście bez żadnej mąki (ale pozwoliłam sobie na frytki). Niestety po kilku dniach brzuch zrobił się ...




Urlop – wrzesień 2013 (część 1)

Po raz kolejny mąż mnie zaskoczył swoją kondycją i energią – podczas tygodnia wakacji bez przerwy ganiał mnie po górach, nie dawał wytchnienia nawet gdy marudziłam i piszczałam. On nie miał żadnych zakwasów, ja – przeciwnie, cała byłam sztywna. Hm, trzeba było potrenować trochę, zamiast ciągle stać przy kuchni, ale przecież on też nie trenował, ...




nie zawsze jest różowo

Nie wszystko jest proste i łatwe. Długo się zastanawiałam, czy umieścić ten wpis, bo nie lubię mówić nikomu, że zdarzyło mi się pokłócić się z mężem, ale prawda jest taka, że każdemu małżeństwu zdarzają się sprzeczki. Umówiłam się ze szwagierkami, że 15.08. spotykamy się całymi rodzinami na działce przy grillu i nie gotujemy obiadu, tylko zrzucamy się ...




Pokonaj alergię

Świetnie się rozumiem z młodymi matkami – zwłaszcza w temacie alergii pokarmowych Moja serdeczna przyjaciółka z liceum, która zmaga się z wysypkami u swojej córeczki, przysłała mi link do poradnika pani dietetyk Bożeny Kropki. Bardzo się nadaje na blogowy wpis! Zakupiłam i czytam. Czy widać tekst z ostatniej linijki? Chyba nie. Przepisuję:”dieta wspomagająca leczenie bezpłodności”!!! ...




refundacja IVF

Do laboratorium, w którym pracuję, przyszła pacjentka na badanie hormonów. Pochwaliła się, że udało jej się zakwalifikować na in vitro z programu rządowego. Podczas przerwy śniadaniowej koleżanka zapytała, czy teraz, gdy procedura in vitro jest refundowana, nie kusi mnie, żeby się o nią starać. Bo miesiące płyną, a mój czas na rodzenie mija… I jeszcze, ...




ścieżka rowerowa

Północno-zachodni wiatr zazwyczaj przynosi do miasteczka zapach sosnowych igieł z pobliskiego lasu. Mieliśmy wolną sobotę i mocno zapragnęłam tam być  – wśród drzew, patrzeć na słoneczne plamy migoczące na mchu, oddychać tym leśnym powietrzem, wypatrzeć wiewiórkę lub dzięcioła, tak bardzo brakuje mi przestrzeni, gdy siedzę w czterech ścianach… Oczywiście przeżyć to w pojedynkę – to ...




Czym się różni naprotechnolog?

Znam taki nieco absurdalny dowcip: ” Pyt.: Czym się różni gołąb od zwłaszczy? Odp.: Gołąb lubi siadać na krawędziach, a zwłaszcza na dachu”. I drugi: „Pyt.: Czym się różni wróbelek? Odp.: Ma jedną nóżkę bardziej niż drugą!” Wiem, że niektórych ludzi żarty tego rodzaju nie śmieszą, ale mnie akurat śmieszą. Kiedy mnie ktoś pyta, czym ...




Gotuję…

Gotuję i gotuję… Od kilku tygodni codziennie blisko trzy godziny spędzam w kuchni. Przez to nie mam czasu na bloga! Zjadamy codziennie ciepłe śniadania: kasza jaglana z owocami, czasem warzywne zupy, często jajka na różne sposoby. Poznałam napro-koleżankę, której lekarz zalecał jeść ciepłe śniadania. Św. Hildegarda z Bingen też do tego zachęcała, może  to jej ...




Niezły wycisk (marzec 2012)

Nasza wyciskarka do soków służy nam już blisko półtora roku, a nie oszczędzamy jej! Skąd się wzięła w domu? Był to jeden z „małych kroków ku zdrowiu” – uzupełnianie niedoborów witamin A i C oraz błonnika w naszej diecie. Naprotechnolog nakazała mężowi picie soków warzywno-owocowych zawierających pomarańczę. Miał zalecone 0,33l takiego soku codziennie, czyli małą ...